Pracownia Grafiki Historycznej

Ryciny z dawnych lat

O mnie

Wy też zauważacie puste ściany w domach i mieszkaniach? Może tylko ja tak mam, bo że tak napiszę, „siedzę w temacie”. Ale uwierzcie mi, pełno ich. Do jakich znajomych nie pójdę to tam pustki, nawet swoich zdjęć nie mają. Czy to domy nowo budowane czy też już kilka lat użytkowane i nadal pusto. Zawsze imponowały mi takie potężne galerie zdjęć, obrazów i dewocjonaliów już u ludzi w nobliwym wieku. Pamiątki zbierane przez kilka pokoleń. Pokazujące kulturę i duszę tych ludzi. Piękne to. A my jako ludzie lubimy się otaczać takimi rzeczami. Poprawia nam to nastrój i dobrze się czujemy w takim otoczeniu. Największe zdziwienie złapało mnie, gdy właśnie u znajomych, zobaczyłem wiszącą na ścianie ramkę bez zdjęć. Wiadomo, nie ma czasu, dzieci..  

Albo to. Jesteśmy gdzieś w górach czy nad morzem, i przywozimy kiczowate cudeńka okraszone bursztynem czy muszelkami ze świętym lub też Wielce Czcigodnym Panem w kapeluszu liczącym pieniądze. I maks co możemy powiesić to wielkie zdjęcie Manhattanu z Lirojmerlina czy innej Kastoramy.

Oczywiście nie można tak wszystkiego generalizować, bo ktoś może czuje więź z danym miejscem i mu się to po prostu podoba.
Jednak jest jeszcze jedna kwestia, rzeczy ładnych – nie ma. Choć powoli się to zmienia. A jeżeli nie ma tego co się lubi i z czym się człowiek by utożsamiał, to kupuje to co jest dostępne.


I tego Ojca Świętego w bursztynie też.

O mnie

Wy też zauważacie puste ściany w domach i mieszkaniach? Może tylko ja tak mam, bo że tak napiszę, „siedzę w temacie”. Ale uwierzcie mi, pełno ich. Do jakich znajomych nie pójdę to tam pustki, nawet swoich zdjęć nie mają. Czy to domy nowo budowane czy też już kilka lat użytkowane i nadal pusto. Zawsze imponowały mi takie potężne galerie zdjęć, obrazów i dewocjonaliów już u ludzi w nobliwym wieku. Pamiątki zbierane przez kilka pokoleń. Pokazujące kulturę i duszę tych ludzi. Piękne to. A my jako ludzie lubimy się otaczać takimi rzeczami. Poprawia nam to nastrój i dobrze się czujemy w takim otoczeniu. Największe zdziwienie złapało mnie, gdy właśnie u znajomych, zobaczyłem wiszącą na ścianie ramkę bez zdjęć. Wiadomo, nie ma czasu, dzieci..  

Albo to. Jesteśmy gdzieś w górach czy nad morzem, i przywozimy kiczowate cudeńka okraszone bursztynem czy muszelkami ze świętym lub też Wielce Czcigodnym Panem w kapeluszu liczącym pieniądze. I maks co możemy powiesić to wielkie zdjęcie Manhattanu z Lirojmerlina czy innej Kastoramy.

Oczywiście nie można tak wszystkiego generalizować, bo ktoś może czuje więź z danym miejscem lub mu się to po prostu podoba.

Jednak jest jeszcze jedna kwestia, rzeczy ładnych – nie ma. Choć powoli się to zmienia. A jeżeli nie ma tego co się lubi i z czym się człowiek by utożsamiał, to kupuje to co jest dostępne.

I tego Ojca Świętego w bursztynie też.

Dlatego jeżeli chcielibyście odmienić swoje ściany i upiększyć swoje wnętrza, bo właśnie dokonaliście zakupu swojej nieruchomości, to zachęcam Ciebie do zaznajomienia się z moimi artykułami. Jeżeli Ciebie zainteresuje tematyka zapraszam do bezpośredniego kontaktu. Nie są co prawda nowoczesne przedstawienia ale ukazują pewną trwałość, czasami niezmienność, styl i charakter który nadadzą Twoim pomieszczeniom.

Grafiką historyczną interesuje się już dobrych 5 lat, gdy to po próbie wydrukowania dużego skanu mapy Polski Wacława Grodeckiego, wyszło coś, co chciałem od razu wyrzucić, ale zostawiłem to sobie jako symbol i artefakt mojego uporu i pracy. Chciałem ją tylko powiesić na ścianie, ale nie mogłem, bo była brzydka, a to co oferowała konkurencja w tamtym czasie, no trudno to nazwać produktem dobrej jakości. Zacząłem się zastanawiać czemu wydrukowało się właśnie w taki sposób. Włączyłem program graficzny.. i jestem właśnie tutaj z Tobą. Nadal nie wiem czemu nie zacząłem oczyszczać tej mapy, a coś mi odbiło i włączyłem panoramę Szczecina, w którym nigdy w życiu nie byłem ani w żaden sposób z tym miastem nie byłem związany. No wariat. Grafikami obdarowałem już mnóstwo sowich przyjaciół, a po pochlebnych opiniach czas bym wyszedł z tym w świat i dzielił się z Wami tym pięknem.

Stary Toruń

Sekcję „o mnie” będę stale rozbudowywał, bo kiedy to piszę, nawet nie mam żadnych dodanych produktów, ani też żadnych treści na portalach społecznościowych . 

Z czasem będą tutaj też pojawiały się opisane współprace z lokalnymi firmami.

grafika historyczna mazowsze

Prywatnie jestem magistrem historii UAM, mężem – i gdy to piszę ojcem „w drodze”. Kocham moją żonę nad życie i mieszkamy razem w pięknym Poznaniu (tutaj mała reklama – zapraszam na jej instagram). Zaraziła mnie swoją pasją do podróży, tych małych po Polsce i tych większych opuszczając nasz ciekawy kontynent europejski. Na niektórych fotkach można mnie też zauważyć, gdy to nie ja robię zdjęcia. Jako typowy magister pracuję na magazynie i dzierżę dumny tytuł pracownika magazynowego ds. logistycznych – cokolwiek to znaczy, bo od zwykłego pracownika magazynowego nawet nie różni się to pensją. Mam taką nadzieję, bo w tych dziwnych czasach różnie może być, że to będzie mój ostatni etat w życiu. Przynajmniej trzymajcie za mnie kciuki 🙂

grafika historyczna jakub jan stołpiec

Jeżeli uważasz, że potrafię Tobie lub Twojej firmie pomóc, napisz do mnie tu lub skontaktuj się ze mną poprzez Messenger.


Ściskam,
Jakub Jan Stołpiec

Jestem partnerem idei "Swój do swego po swoje"

Zachęcam bliżej do zapoznania się z tematyką patriotyzmu gospodarczego na witrynie w linku niżej (kliknij w logo).